Trafił do nas pacjent którego głównym problemem były bóle między łopatkami barków z sporadycznym promieniowaniem do dłoni. Jednocześnie ból potrafił być sporadycznie bardzo podobny do zawału – przeszywał na wylot
Pacjent opisując problem wskazywał iż ma uczucie ciężkości ramion „tak jakby miał nałożoną zbroje” na siebie, jednocześnie miał obecne bóle między łopatkami. Sam ten opis powoli sugerował iż problem leży raczej w układzie oddechowym, niż w barkach czy dłoniach.
Zapytany o kłopoty z oddychaniem, powiedział iż leczony jest na astmę, jednocześnie nie może pozbyć się odruchu chrząkania od wielu miesięcy. Opis ten już ewidentnie wskazywał na dysfunkcje układu oddechowego. Chrypka, częste odkrztuszanie, kaszel, duszność, konieczność przełykania, uczucie obiektu w gardle czy przewlekłe podrażnienie gardła. Nie zawsze musi mieć podstawy wirusowo-bakteryjne lub chemiczne.
W ten sposób układ oddechowy manifestuje swoje zablokowanie a dokładnie próbuje kontr napięciami, wyrównywać nie prawidłowe napięcia.
Po opracowaniu tkanek miękkich, stawów obojczykowo-mostkowych, mostkowo-żebrowych, żebrowo-poprzecznych, powięzi mostka oraz zmanipulowaniu mostka. Nastąpiło ustąpienie objawów obecnych w ramionach. Jednocześnie odzyskana została funkcja oddechowa, pacjent zgłasza że leki wziewne ograniczył o połowę. Okazało się iż żebra z mostkiem były zablokowane w pozycji wdechowej. Przełożyło się to na problemy oddechowe które zostały zinterpretowane jako astma.
Przez to iż przyczyna problemów oddechowych nie była leczona a zaleczana, napięcia powoli przenosiły się dalej. W konsekwencji wywołując objawy w dłoniach. Ta sytuacja pokazuje jak istotne jest diagnozowanie z poziomu biomechaniki człowieka.
Niestety nasuwa się też pytanie. Ile chorób astmatycznych tak naprawdę jest rezultatem zaburzonej biomechaniki i nie koniecznie wymaga farmakoterapii.
Pozdrawiam
Jakub Bojar
Fizjoterapeuta Holistyczny – Chiropraktyk