Często przychodzą do nas osoby, które borykają się z różnymi dolegliwościami nawet od kilku lat Trafiają do gabinetu, bo zaczął boleć bark, pojawiają się problemy przy ruszaniu szyją, boli jak schylają się żeby zawiązać buty. Przychodzą więc z problemem barku, szyi, kręgosłupa… przeprowadzamy wywiad i okazuje się, że
-cierpią na częste bóle głowy – ale dwa APAPY zazwyczaj pomagają
-praktycznie po każdym posiłku pojawiają się wzdęcia – ale kupują rozmiar większe ubrania i jakoś da się z tym żyć
-budzą się w nocy do toalety – bo piją szklankę wody przed snem
Przychodzisz z bólem ? Opowiedz nam o swoim zmęczeniu, stresie, diecie, śnie
Źródło problemów jest zazwyczaj złożone i zaskakujące.
Często dolegliwości, z którymi przychodzą pacjenci nie są priorytetem a jedynie manifestacją bardziej złożonego problemu i skutkiem długotrwałego obciążenia organizmu stresem – stresem, który może być fizyczny (przebyte urazy, intensywny wysiłek), emocjonalny (stres, brak odpoczynku) albo chemiczny (niewłaściwa dieta, leki).
W takim wypadku podstawą jest dokładny i szczegółowy wywiad oraz badanie Działanie miejscowe może przynieść krótkotrwałą ulgę, ale problem wraca z tą samą intensywnością. Praca fizjoterapeuty to po części praca detektywa, który szuka śladów, obserwuje, wyciąga wnioski i przedstawia hipotezę.
Im więcej problemów się nawarstwia, tym proces przywrócenia równowagi w ciele i leczenia jest dłuższy.
Nie warto zwlekać, skoro można żyć lepiej
Pozdrawiam
Justyna Bartosik